niedziela, 31 maja 2015

Art-Kalendarz 29 maja: po tylu przeprowadzkach każdy by dostał ataku - George Washington Lambert

29 maja.

To pierwszy australijski malarz w naszym kalendarzu. Ale nie tylko malarz, bo również grafik, rysownik i rzeźbiarz. A nawet pracownik farmy owiec... Na imię miał tak, jak nazywał się wielki prezydent USA. Malarzem był australijskim, ale to skomplikowane. Urodził się jako syn amerykańskiego inżyniera kolejowego w Saint Petersburgu w 1873 roku. Ale w Petersburgu w USA, nie w Rosji. Potem mieszkał w Niemczech, potem w Australii (gdzie pracował na gigantycznej farmie owiec swojego wuja i uczył się rysunku), potem w Paryżu (gdzie uczył się malarstwa), potem 20 lat w Anglii i ponownie w Australii. Szybko stał się niezwykle cenionym portrecistą. Swój wizerunek zamówił u niego nawet angielski król Edward VII. W czasie I wojny światowej rezydował w Palestynie (jakby mało mu było podroży), malując brytyjskich żołnierzy. Jego portrety inspirowane były wielkimi klasykami takimi jak Diego Velázquez i Sandro Botticelli oraz wielkim współczesnym - Edouardem Manetem
Biorąc pod uwagę jego życiorys, nie powinno dziwić, że zmarł na atak serca.

Dzisiaj 85 rocznica śmierci (1930) George Washingtona Lamberta (ur. 13 września 1873).

Art-Kalendarz Mocnej Kultury to codzienna dawka sztuki dla każdego. Nie piszemy rozbudowanych biogramów, bo takie znajdziecie na dziesiątkach stron. Dajemy Wam tylko esencję osobowości twórcy. Jeżeli Was zaciekawimy, pewnie poszukacie więcej  :)


George Washington Lambert - Hera (1924)

George Washington Lambert - Miss Alison Preston and John Proctor on Mearbeck Moor (1909)

George Washington Lambert - selfportrait 1900

George Washington Lambert - Sir William Alison Russell 1910

George Washington Lambert - The Maid (1915

George Washington Lambert - The Red Shawl aka Olave Cunninghame Graham (1913

George Washington Lambert - The White Glove (1921)

George Washington Lambert - Weighing the Fleece (1921)

czwartek, 28 maja 2015

Art-Kalendarz 28 maja: mistrz "złego smaku" - Kees van Dongen

28 maja dziś.

"Malarstwo jest najpiękniejszą formą kłamstwa" mawiał. Portretował i króla Belgii i Brigitte Bardot. Był wielkim przedstawicielem fowizmu.
Ten Holender, który został francuskim malarzem, był też współpracownikiem słynnej grupy niemieckich ekspresjonistów Die Brücke. Emanujący z jego portretów erotyzm nadawał jego dziełom, charakterystyczny "zły smak", tak uwielbiany przez jego klientów, pardon - klientki.
Zaczynał od nauki rysunku... technicznego w Akademii Sztuk Pięknych w holenderskim Rotterdamie. Potem pracował w tym największym porcie Europy jako dziennikarz lokalnej gazety. Ilustrował rysunkami życie dzielnicy czerwonych latarni na przemian z koronacją królowej Wilhelminy. Niezły rozrzut. W młodości pozostawał pod wielkim wpływem... Rembrandta, ale potem jego kolorystyka ożywała z roku na rok, by wejść w stan fowistycznego szaleństwa, gdy stał się częścią paryskiej awangardy. Był rozchwytywany. Malował portrety paryskich aktorów i ludzi sceny, zrobił karierę jako portrecista kosmopolitycznych salonów. Na jego obrazach znaleźli się Sacha Guitry, królem Belgii Leopold III i Maurice Chevalier. No i w 1959 Brigitte Bardot.

47 lat temu zmarł (1968) Cornelis Theodorus Maria Kees van Dongen, (ur. 26 stycznia 1877)

Art-Kalendarz Mocnej Kultury to codzienna dawka sztuki dla każdego. Nie piszemy rozbudowanych biogramów, bo takie znajdziecie na dziesiątkach stron. Dajemy Wam tylko esencję osobowości twórcy. Jeżeli Was zaciekawimy, pewnie poszukacie więcej  :)


Kee van Dongen Brigitte Bardot 1959

Kee van Dongen Femme-avec-cigarette-1908

Kees van Dongen selfportrait

Kees van Dongen Woman in a Black Hat

Kees van Dongen, 1920, Le Sphinx

Kees van Dongen, The Corn Poppy , 1919

Kees van Dongen. Anita Payen 1907

KEES-VAN-DONGEN-ET-BRIGITTE-BARDOT-1959

Georges Rouault - malarz, który palił swoje obrazy (Art-Kalendarz MK: 27 maja)


Współtworzył nurty fowizmu i ekspresjonizmu. Malował, tworzył grafiki, ceramikę, witraże. Niestety dla potomnych, był szalenie niezwykle krytyczny wobec własnej sztuki. W 1948 spalił 300 swych płócien, które uznał za niedoskonałe. Co nim kierowało? Co straciło malarstwo francuskie?

środa, 27 maja 2015

Art-Kalendarz 24 maja: zbił fortunę malując konie - Philips Wouwerman

24 maja.

Najwybitniejszy ze słynnego rodu malarzy z holenderskiego Haarlemu. Zgodnie z tradycją XVII-wiecznych artystów pędzla z Holandii, przyjął ścisłą specjalizację i zajmował się scenami w których występowały koniec. Czyli jakimi? No na przykład portretami kawalerzystów, scenami z polowań na koniach, obrazami batalistycznymi etc.. Holendrzy uwielbiali jego prace, dlatego szybko stał się bogaty i szanowany jako mistrz gatunku.
Jego obrazy były wielokrotnie kopiowane, a jego styl imitowany, dlatego dzisiaj bywa trudnością ustalenie co namalował on, a co jego naśladowcy. Naśladowali go wiernie nawet dwa młodsi bracia - Jan i Pieter! Jak mówią krytycy sztuki, nasz artysta wyróżniał się eleganckim rysunkiem, czystością kompozycji, delikatną kolorystyką i oddaniem wizerunku zwierząt z wielki realizmem. Co ciekawe nasz bohater dorabiał jako... agent nieruchomości w rodzinnym Haarlemie. To były czasy!

Jako że nie wiemy kiedy się urodził, dzisiaj obchodzimy pierwszą, znaną datę jego życia - chrzest. Dokładniej 396 rocznicę chrztu (1619) Philipsa Wouwermana (zm. 23 maja 1668).

Art-Kalendarz Mocnej Kultury to codzienna dawka sztuki dla każdego. Nie piszemy rozbudowanych biogramów, bo takie znajdziecie na dziesiątkach stron. Dajemy Wam tylko esencję osobowości twórcy. Jeżeli Was zaciekawimy, pewnie poszukacie więcej  :)

Philips Wouwerman- A Camp Scene ca 1650

Philips Wouwerman- A Winter Landscape with Horse­Drawn Sleds ca 1650

Philips Wouwerman- By the Riverside 1650

Philips Wouwerman- De_schimmel_Rijksmuseum_1646

Philips Wouwerman- Shoeing a Horse 1650

Philips_wouwerman_zelfportret-red-chalk

wtorek, 26 maja 2015

Art-Kalendarz 23 maja: malarz - trzygłowy potwór - Louis Le Nain

Witamy 23 maja!

Nasz dzisiejszy artysta jest jak trzygłowy smok. Współpracował bowiem z dwójką swoich braci (starszym i młodszym) tak blisko, że generalnie mawia się o "Braciach Le Nain", na tyle trudno rozróżnić ich style. Wszyscy trzej urodzili się w słynącym z pięknej katedry Laon, wszyscy trzej osiedlili się w Paryżu około 1630 roku, gdzie założyli warsztat malarski. Wspólny. Żaden z nich nigdy się nie ożenił. Swoje obrazy malowali czasami... razem. Każdy z braci po kawałku. Do tego sygnowali je po prostu "Le Nain", co raczej nie ułatwia przypisania obrazu któremuś z nich. Historycy sztuki rozróżnianie twórczości braci nazywają nawet "Le Nain Problem".
Ich solidarność trwała do śmierci. Louis i Antoine umarli prawie tego samego dnia i roku, z powodu zarazy.
Louis wskazywany jest jako autor przedstawień scen chłopskich, z charakterystycznymi, szerokimi, ogorzałymi twarzami, zanurzonych w melancholijnej atmosferze. Bracia malowali głownie sceny z życia chłopów, jakże inne od rubasznych scenek Flamandów i Holendrów. To raczej monumentalne portrety wieloosobowe, skupione na wewnętrznym pięknie postaci. Tworzyli także wielkie mitologiczne i alegoryczne kompozycje na ołtarze kościelne. Niestety, wiele z nich zniszczono podczas Rewolucji Francuskiej. Do dzisiaj pozostają jednymi z najbardziej tajemniczych artystów europejskiego baroku.

367 rocznica śmierci (1648) Louisa Le Nain (ur. w 1593 lub 1603 roku.

Jego bracia to Antoine Le Nain [1588 – 25 May 1648] i Mathieu Le Nain “le Chevalier” [1607 – 20 kwietnia 1677].

Art-Kalendarz Mocnej Kultury to codzienna dawka sztuki dla każdego. Nie piszemy rozbudowanych biogramów, bo takie znajdziecie na dziesiątkach stron. Dajemy Wam tylko esencję osobowości twórcy. Jeżeli Was zaciekawimy, pewnie poszukacie więcej  :)


Le Nain - Venus at the Forge of Vulcan 1641

Le Nain, Mathieu - Allégorie de la Victoire - c.1635

Le_Nain_Bauernmahlzeit 1642

Louis Le Nain- Happy Family- 1642

Louis_Le_Nain_Milkmaids's Family 1640

Louis_Le_Nain_Schmied in seiner Werkstatt ca. 1625


sobota, 23 maja 2015

Art-Kalendarz 22 maja: rysował fusami od kawy - Victor Hugo!

22 maja.

Rzadka rzadkość, ale tym razem pokażemy artystyczną twarz wielkiego pisarza. Dokładniej, jego wizerunek jako autora blisko 4000 rysunków i grafik.

22 maja obchodzimy 130 rocznicę śmierci (1885) Victora Hugo (ur. 26 lutego 1802).

Tytan romantyzmu w literaturze, znany z epokowych dzieł "Nędznicy" i "Dzwonnik z Notre-Dame", był też autorem tysięcy stron opowieści, nowel, tekstów krytycznych i politycznych, esejów dotyczących spraw społecznych oraz filozofii. Jego rysunkowa twórczość jest niemalże nieznana. Szkice wykonywał tą samą techniką - piórem z czarnym lub ciemnobrązowym tuszem. Czasami z "błyskami" białej kredy. Powstały one w latach 1850-tych i 1860-tych. Drugim torem szły pejzaże, które nazwać należy co najmniej niepokojącymi. Mroczne zamki, lochy, drzewa poszarpane wiatrem... Wszystko to w dosyć ponurych kolorach. Romantyzm pełną gęba! Można powiedzieć, że Hugo stosował w swoich pracach techniki proto-surrealistyczne i proto-ekspresjonistyczne! Eksperymentował z rozlewaniem plam tuszu, techniką "grattage" (!), rozmazywaniem rysunku palcami, a nawet... rzucając w prace sadzę lub fusy po kawie by uzyskać wymagany efekt. Wyprzedzał więc epokę o kilkadziesiąt lat. Więcej, fachowcy twierdzą, że niektóre rysunki zapewne wykonał... lewa ręką, nie patrząc na papier. Wydaje się, że sztuka rysunku dawała wenę jego słowom, a miłość do słowa dawała siłę rysunkowi. Może dlatego wprowadzał do niektórych prac słowa - technikę jaką zastosują dopiero twórcy I połowy XX wieku. Spuściznę rysunkową ukrył przed światem. Prac nie pokazywał nikomu poza bliski, nieliczne sprzedał, prawie wszystkie ukryte są dziś w magazynach Bibliotheque Nationale w Paryżu.

Art-Kalendarz Mocnej Kultury to codzienna dawka sztuki dla każdego. Nie piszemy rozbudowanych biogramów, bo takie znajdziecie na dziesiątkach stron. Dajemy Wam tylko esencję osobowości twórcy. Jeżeli Was zaciekawimy, pewnie poszukacie więcej  :)

Victor Hugo - A Castle In A Fantastic Landscape

Victor Hugo - Ink tache slightly reworked on folded paper 1856

Victor Hugo - Landscape with Two Ruined Castles, 1847

Victor Hugo - Octopus with the initials V. H. 1866

Victor Hugo - Planete 1854

Victor Hugo

Victor Hugo - les deux chautees

Victor Hugo.Projet de frontispice

czwartek, 21 maja 2015

Art-Kalendarz 21 maja: za nabijanie się z królowej, dostał tytuł szlachecki - sir Max Beerbohm

21 maja.

Był obdarzony niezwykłym wręcz zmysłem obserwacji. Mimo tego że nabijał się z rodziny królewskiej, w 1939 otrzymał tytuł szlachecki. Jego karykatury charakteryzował subtelny i dystyngowany humor pozbawiony agresji. Stop! Pardon, były dwa wyjątki. Z wściekłością atakował dwa tematy: brytyjski imperializm i... Rudyarda Kiplinga (tego od "Księgi dżungli"). Jego technika kształtowania wyalienowanych postaci, użycia ołówka i piórka oraz delikatnych akwarel, wyróżniała jego karykatury na tle innych. Charakter osób które "omawiał rysunkiem" ujmował głównie w rysach twarzy i zarysie głowy. Prace jakie tworzył cechowała nostalgia za wiktoriańskim i edwardiańskim urokiem i "szarmem". Ten angielski karykaturzysta końca XIX i I połowy XX wieku, był także pisarzem, którego książki przenosiły nas w świat eleganckiego fin de siecle. Drugą połowę życia spędził wraz z żoną, w małej miejscowości na południu Włoch. Nadal komentując brytyjskie realia swoim piórkiem.

Dzisiaj 59 rocznica śmierci (1956) Sir Henry Maximiliana Beerbohma (ur. 24 sierpnia 1872).

Art-Kalendarz Mocnej Kultury to codzienna dawka sztuki dla każdego. Nie piszemy rozbudowanych biogramów, bo takie znajdziecie na dziesiątkach stron. Dajemy Wam tylko esencję osobowości twórcy. Jeżeli Was zaciekawimy, pewnie poszukacie więcej  :)


Max Beerbohm -Burning Incense to Whistler, 1892_1898

Max Beerbohm -M. Jacques Blanche Combating M. Maurice Maeterlinck's Reluctance to be Painted,

Max Beerbohm -Sir William Eden Revisiting Paris, 1907

Max Beerbohm -Watercolour - Dante Gabriel Rossetti in his Back Garden

Max Beerbohm Art Critics, 1909

Max Beerbohm › Lord Kitchener of Khartoum

Max Beerbohm › Mr. Henry Chaplin

Max Beerbohm-Sunday Afternoon 1917

wtorek, 19 maja 2015

Art-kalendarz 19 maja: Wielki Antwerpczyk - Jacob Jordaens

Jeżeli mówi się "Rubens" lub "Van Dyck", nie wolno nie powiedzieć "Jordaens". Tych trzech  gigantów flamandzkiego malarstwa w XVII wieku, stanowiło o jego kształcie. Był nestorem wśród malarzy, a jego kariera trwała kilkadziesiąt lat.
Jego sztuka zmieniała się. Od klasycznych, pompatycznych historii religijnych, mitologicznych i historycznych, po coraz coraz mocniejszy, prostszy w wyrazie przekaz idei.
Inaczej, niż obdarowani szlachectwem jego dwa wielcy współcześni - Rubens i Van Dyck, nasz artysta był długo ignorowany przez dwory królewskie. Dlatego malował głownie dla burżuazji miejskiej, dzięki czemu stał się jednym z najbogatszych obywateli rodzinnej Antwerpii. Dwory królewskie przypomniały sobie o nim, Dopiero po śmierci Rubensa (1640). Tworzył też wzory dla słynnych "arrasów" i liczne grafiki. Miał małą słabość do trzech tematów, które malował uparcie i wielokrotnie: Satyr i wieśniak (z bajki Ezopa), Koncert rodzinny (flamandzkie przysłowie) i Fasolowy / Pijący król (tradycja flamandzka). Wykształcił armię uczniów, w tym swojego syna Jacoba II (Młodszego).
W podeszłym wieku przeszedł wielką przemianę religijną. Mając 63 lata porzucił katolicyzm i został protestanckim kalwinistą, co w katolickiej Flandrii było szokiem. Dostał za to zresztą karę grzywny od katolickich władz Antwerpii...
Dzisiaj 422 rocznica urodzin (1593) Jacoba Jordaensa I (zm. 18 października 1678).

Art-Kalendarz Mocnej Kultury to codzienna dawka sztuki dla każdego. Nie piszemy rozbudowanych biogramów, bo takie znajdziecie na dziesiątkach stron. Dajemy Wam tylko esencję osobowości twórcy. Jeżeli Was zaciekawimy, pewnie poszukacie więcej  :)